Przedwyborcza panika?
Według „Rzeczpospolitej” PiS nie weźmie udziału w debatach wyborczych z obawy przed przegraną ich kandydatów. – Przedwyborcze pojedynki Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Schetyną czy Mateusza Morawieckiego z Borysem Budką mogłyby przesądzić o wyniku jesiennej elekcji. Dlatego PiS się na nie nie zgodzi – wyjaśnia red. Jacek Nizinkiewicz.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dziennik przypomniał, że na porażkę PiS w 2007 roku miała wpływ m.in. debata Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem. Od tego czasu Kaczyński boi się publicznych debat.
– Nie zobaczymy (…) debaty Kaczyński–Schetyna, Morawiecki–Budka, Wassermann–Kowal, Ziobro–Sienkiewicz i wielu innych. Władza ma za dużo do stracenia. Będzie kluczyć, szukać wytłumaczeń, ale na debaty liderów zgody nie będzie. Widzowie TVP nie zobaczą Grzegorza Schetyny w TVP, tak jak kiedyś nie mogli zobaczyć Wałęsy w rządowej tv – ocenia Nizinkiewicz.
Źródło: Rzeczpospolita