Nowy podział polskiej sceny politycznej, zaproponowany przez ludowców, przywraca w Polsce równowagę, której bardzo brakowało przy sztucznym podziale na “my i oni”. PiS, zepchnięty do roli skrajnej prawicy z elementami socjalistycznymi, utracił w ten sposób inicjatywę strategiczną w polityce a rolę rozdającego polityczne karty przejęli umiarkowani ludowcy, wspierani przez inne ugrupowania prodemokratyczne. Nie podoba się to na pewno Kaczyńskiemu.
Części sceny politycznej taki podział się nie podoba, bo wymaga znacznie większego wysiłku politycznego w kampanię.
Ataki na ludowców prowadzi głównie PiS, który świetnie rozumie, że na wsi nie ma już czego szukać. Ale są też ataki ze strony opozycji.
Nie wszyscy ludzie opozycji rozumieją, jak ważną decyzję podjął Władysław Kosiniak-Kamysz dla przyszłego kształtu sceny politycznej. Jedno jest pewne – przed nami wielka polityczna bitwa, które zdecyduje o kształcie Polski na 8 lub 12 lat. Nie można jednak dopuścić do tego, by stała się – jak błędnie próbują to przedstawiać niektóre media lewicowe i prawicowe – jakaś wojna cywilizacja. Ludowcy mówią jasno, a wynika to z ich 120 lat politycznego doświadczenia, wojna zawsze oznacza zło, zniszczenie i śmierć.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Musimy stworzyć koalicję ludzi, którzy nie chcą dopuścić do tego, by język zła, język Kaczyńskiego i jego pomagierów, zagościł na dobre w debacie publicznej. Polska powinna się rozwijać w drodze politycznego sporu ale też konsensusu w najważniejszych kwestiach. I to jest prawdziwy cel. Różnimy się, pokazujemy różne drogi, ale w najważniejszych sprawach jesteśmy razem. Polacy muszą odrzucić wojnę cywilizacji, bo to wojna bratobójcza.
Dojrzała scena polityczna to różnorodność. W ten sposób nie tylko mamy wybór, ale mamy też kontrolę i nadzór, aby nie popaść w skrajności.
źródło: Newsweek/Twitter/