No to już wiemy, że przed wyborami Marek F. nic nie powie. Odmówił procesu!

W jakim państwie my żyjemy? Prokuratura nie wszczyna śledztwa w sprawie “dwóch wież” Kaczyńskiego a Marek F., bohater afery podsłuchowej, która obaliła demokratycznie wybrany rząd Donalda Tuska, nie zgodził się na rozpoczęcie procesu w Polsce. Jak to mógł zrobić? Sędzia zapytał go, czy zgadza się na rozpoczęcie procesu – F. się… nie zgodził. I sąd procesu nie rozpoczął!

Przypomnijmy, że Marek F. napisał do polityków PiS list, w którym zagroził, że jeśli zostanie skazany lub cokolwiek mu się stanie, ujawni związki polityków tej partii z aferą podsłuchową. To się dzieje w Polsce, w XXI wieku! Zaszantażował ich. I wygląda na to, że skutecznie, bo chociaż siedzi w areszcie, to ma się dobrze. Nie został ani skazany ani nie są mu stawiane żadne dodatkowe zarzuty.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tymczasem ujawniono, że cała afera może być pisana… cyrylicą. To już kolejny raz, kiedy dowiadujemy się, że Rosja mogła stać za działaniami układu władzy.

A kto skorzystał na całej aferze? Kaczyński i jego środowisko.