PiS i „kakałko”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Prof. Marek Jan Chodakiewicz był gwiazdą spotkania zorganizowanego przez Instytut Pamięci Narodowej. W trakcie spotkania, zorganizowanego za państwowe pieniądze, w Centrum Edukacyjnym IPN historyk zaczął opowiadać o seksie analnym i „cweleniu dzieci”.
Gwiazdor sympatyków PiS podzielił się m.in. historią o chomiku, którego rzekomo musiała wyciągać z pacjenta ówczesna partnerka Chodakiewicza. – Proszę sobie nie myśleć, że to jest jakiś romantyzm, uniesienie. Tak to nie wygląda. To jest sperma, kał i krew – opowiadał historyk.
– To jednak znana m.in. fanom South Park legenda miejska, która dorobiła się swojej strony na Wikipedii. Wśród medyków, krąży takich wiele – jedną z nich jest ta o wiewiórce w brzuchu u pacjenta po dopalaczach – wyjaśnia Bartosz Godziński z portalu NaTemat.
Chodakiewicz jednak na tym nie poprzestał. – Nic bardziej nie obraża Boga niż rzucanie nasienia w kał. (…) Chrześcijaństwo daje nam, nawet jeśli się nie wierzy w Boga, paradygmat, jak powinniśmy się nawzajem szanować i kochać. Prucie się w kakao nie jest czymś takim – kontynuował gość imprezy IPN.
Chodakiewicz stwierdził również, że Żydzi, byli „w antyczności jedynym ludem, który miał przykazania, że nie wolno się bzykać w kakao” a „markiz de Sade praktykował seks analny jako demonstrację ideologiczną swojej nienawiści do Boga”.
Ponadto na imprezie IPN padło stwierdzenie, że LGBT „i jej przedstawiciele za pieniądze z zewnątrz usiłuje państwa zgwałcić. I zcwelować wasze dzieci”
Źródło: YouTube / NaTemat