W Polsce powtarza się węgierski scenariusz, związany z upadkiem układu władzy:
“Kłamaliśmy rano, nocą i wieczorem. I wówczas, zresztą, nic nie robiliśmy w ciągu czterech lat. Nic. Nie możecie mi podać ani jednego poważnego środka rządowego, z którego moglibyśmy być dumni, poza tym, że na końcu odzyskaliśmy władzę z gówna. Nic. Kiedy trzeba będzie rozliczyć się z krajem, powiedzą co robiliśmy w ciągu czterech lat, co mówimy?” – mówił węgierski premier na tak zwanych węgierskich taśmach prawdy.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dzisiaj PiS stoi w tej samej sytuacji. Propaganda partyjna nie potrafi już przesłonić kłamstw. Marszałek Kuchciński, druga osobna w państwie, złapany za rękę, kłamał. Po kilku dniach okazało się, że kłamał też marszałek Karczewski.
Nie ma też żadnych osiągnięć. Samochody elektryczne, promy, centralny port komunikacyjny, przekop mierzei – nie ma. Drogi prąd, chaos w szkołach, brak leków, kolejki do lekarzy, wszechobecna propaganda sukcesu, których nikt nie widzi – są.
💬 Gorsze niż Bizancjum, które urządzili sobie politycy PiS są ich kłamstwa. Całymi garściami ciągną z przywilejów władzy, nadużywają ich i jeszcze nie umieją przyznać się do błędu – @motykamilosz w #PolitykaNaOstro @PolsatNewsPL. pic.twitter.com/Q2HQNGpSqF
— 🍀 PSL (@nowePSL) August 6, 2019
“Kłamaliśmy rano, nocą i wieczorem” – mówił szef węgierskiej partii przed swoim upadkiem. Dzisiaj te same słowa mogłyby zabrzmieć w ustach Kaczyńskiego i Morawieckiego. Polacy zobaczyli już, jak urzędujący premier Polski i prezes partii rządzącej, okłamali ich aby wygrać wybory i zdobyć a potem utrzymać władzę w kraju.
Marszałek Karczewski miał kłopoty z pamięcią?
Wideo Justyny Dobrosz-Oracz. pic.twitter.com/wqDqZCTUZS
— Wideo Wyborcza.pl (@WideoWyborcza) August 7, 2019
źródło: wPolityce.pl