Czy w Polsce powtórzy się węgierski scenariusz? “Kłamaliśmy rano, nocą i wieczorem” jak ulał pasuje do tego co robi układ władzy

W Polsce powtarza się węgierski scenariusz, związany z upadkiem układu władzy:

“Kłamaliśmy rano, nocą i wieczorem. I wówczas, zresztą, nic nie robiliśmy w ciągu czterech lat. Nic. Nie możecie mi podać ani jednego poważnego środka rządowego, z którego moglibyśmy być dumni, poza tym, że na końcu odzyskaliśmy władzę z gówna. Nic. Kiedy trzeba będzie rozliczyć się z krajem, powiedzą co robiliśmy w ciągu czterech lat, co mówimy?” – mówił węgierski premier na tak zwanych węgierskich taśmach prawdy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dzisiaj PiS stoi w tej samej sytuacji. Propaganda partyjna nie potrafi już przesłonić kłamstw. Marszałek Kuchciński, druga osobna w państwie, złapany za rękę, kłamał. Po kilku dniach okazało się, że kłamał też marszałek Karczewski.

Nie ma też żadnych osiągnięć. Samochody elektryczne, promy, centralny port komunikacyjny, przekop mierzei – nie ma. Drogi prąd, chaos w szkołach, brak leków, kolejki do lekarzy, wszechobecna propaganda sukcesu, których nikt nie widzi – są.

“Kłamaliśmy rano, nocą i wieczorem” – mówił szef węgierskiej partii przed swoim upadkiem. Dzisiaj te same słowa mogłyby zabrzmieć w ustach Kaczyńskiego i Morawieckiego. Polacy zobaczyli już, jak urzędujący premier Polski i prezes partii rządzącej, okłamali ich aby wygrać wybory i zdobyć a potem utrzymać władzę w kraju.

źródło: wPolityce.pl