Marszałek województwa pomorskiego napisał list do Kaczyńskiego. „Czy chce Pan Polski, w której morderstwa są narzędziem rozstrzygania sporów politycznych?”

Prezes musi wziąć odpowiedzialność.

Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk wraz z lokalnymi samorządowcami napisał list do Jarosława Kaczyńskiego, innych polityków PiS oraz biskupów. Powodem jest nasilająca się nagonka na prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Wydarzenia ostatnich tygodni – siłowe zawłaszczenie przez rząd terenu Westerplatte, niedorzeczne zarzuty o pronazistowskie fascynacje władz Gdańska i jego mieszkańców, bezprzykładna nagonka na prezydent miasta Aleksandrę Dulkiewicz, wreszcie lawinowe groźby użycia wobec niej przemocy, a nawet pozbawienia życia – wszystko to nie pozwala mi dłużej milczeć. (…) Domagam się, by stanowczo zabrzmiał głos faktycznego szefa obozu rządzącego – Jarosława Kaczyńskiego, którego śp. brat Lech mieszkał przez wiele lat na Pomorzu i który dobrze wie, jaka jest prawda o naszym patriotyzmie. Panie Prezesie! Proszę zakończyć tę nagonkę. Zdobywanie w ten sposób punktów wyborczych jest hańbą dla polskiej prawicy i Pana osobiście! Czy rzeczywiście chce Pan Polski, w której morderstwa są narzędziem rozstrzygania sporów politycznych? – czytamy w liście do prezesa PiS.

Struk razem z prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim, wiceprezydentem Gdańska Piotrem Grzelakiem i bratem zamordowanego prezydenta Gdańska Piotrem Adamowiczem zaapelowali do Jarosława Kaczyńskiego i lokalnych hierarchów Kościoła o działanie. Chcą, by adresaci listu zajęli stanowisko w tej sprawie i sprzeciwili się eskalacji nienawiści.

Źródło: NaTemat