Kto zabił boksera?
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Podwładni Zbigniewa Ziobry nie chcą przeprowadzić powtórnej sekcji zwłok Dawida „Cygana” Kosteckiego. Apeluje o to rodzina zmarłego, a na jaw wychodzą kolejne fakty.
Do mediów wyciekła już m.in. notatka śledczych, którzy odkryli nakłucia na głowie boksera, który według oficjalnej wersji ludzi Ziobry popełnił samobójstwo, leżąc pod kocem w łóżku.
– Kostecki, który odsiadywał w Rzeszowie wyrok za rozbój, mówił bliskim o tym, że boi się przeniesienia do więzienia na warszawskiej Białołęce. Miał przeczucie, że coś mu się tam stanie. No i stało się. Tym samym już trzeci świadek w aferze podkarpackiej nie żyje – wyjawił w rozmowie z NaTemat dziennikarz śledczy Wojciech Czuchnowski.
– Tydzień po śmierci Kosteckiego kolejny świadek w aferze podkarpackiej, Maciej M., próbował się zabić. Odratowano go. Twierdzi, że ma wiedzę, która wstrząśnie Polską, chciał rozmawiać z mediami. Służby więzienne odcięły go od widzeń z bliskimi i w asyście antyterrorystów zabrały do jakiegoś nieznanego miejsca. Nawet rodzina nie wie, gdzie teraz jest. Podejrzane okoliczności się piętrzą. To przypomina sprawę Falenty, jednego z bohaterów afery podsłuchowej – dodał dziennikarz.
Źródło: NaTemat