Chociaż ciężko w to uwierzyć, bo podstaw ekonomii uczą w liceum, to Sebastian Kaleta, który pełni rolę wiceministra w pisowskim rządzie wyobraża sobie, że pensje pracownikom wypłaca się od… obrotów firmy. Miało to uzasadnić pisowski pomysł o znacznym podwyższeniu podatków płaconych przez firmy od przyszłego roku.

Bzdura panie Kaleta! Pensja nie jest wypłacana od obrotu i powinien pan to wiedzieć z lekcji przedsiębiorczości. Pan jako wiceminister dostaje pieniądze z naszych podatków i takich głupot nie wypada opowiadać. Po prostu wstyd, że taka osoba jest na jakimkolwiek stanowisku. Do szkoły człowieku, jak najszybciej.

Reklamy

“Nie możemy się ciągle oglądać na to, czy przedsiębiorcy będą w stanie wypłacać pensje” – powiedział też Kaleta w studiu.

Pieniądze w firmie panie Kaleta biorą się z zysku, który wypracowuje. Zysk to różnica między przychodem a kosztami. Jeśli nie ma zysku, nie ma pieniędzy. A największym problemem firm panie urzędniku jest to, że w Polsce partia nazywana PiS razem z pana szefem Ziobro, doprowadziła do destabilizacji prawa, wszechwładzy urzędników skarbowych oraz wprowadza kolejne podatki i dobija firmy. Dlatego przedsiębiorcy wyjeżdżają masowo za granicę, bo nie chcą robić biznesów w kraju, w którym Ziobro może ręcznie sterować sprawiedliwością z grupą hejterów.

Wstyd, że Kaleta jest wiceministrem. I strach co tacy ignoranci mogą wymyślić.

 

Poprzedni artykułRatownictwo medyczne na krawędzi zapaści: szokujący film z niesprawnej karetki, nikt z władz nie chce się tym zająć!
Następny artykułWeekendowy pojedynek na konwencje wygrało PSL. Kosiniak-Kamysz mówi językiem nadziei, Kaczyński językiem strachu