“Od czterech lat praktycznie zaniechano pogłębiania Wisły. Co roku rzeka nanosi w okolicach Płocka około 1,7 miliona m3 mułu a w tym roku na pogłębianie nie wydano ani grosza. Wały są zaniedbane i nie jest prowadzona prawidłowa konserwacja. Sytuacja grozi na jesieni lub na wiosnę wielką powodzią” – mówił poseł ludowców, Piotr Zgorzelski na konferencji prasowej w Płocku.
Zgorzelski doskonale zna problem, bo za czasów gdy był starostą w Płocku uruchomiono wielki program przeciwdziałania powodziom. Dzisiaj zajmują się tym Wody Polskie, wielka i nieruchawa instytucja stworzona przez PiS, która zlikwidowała swój punkt w Płocku. A to właśnie okolice Płocka są bardzo narażone na zalanie.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Sytuacją związaną z wałami i brakiem pogłębiania rzeki są zaniepokojeni rolnicy. Ich uprawy są zagrożone – w sytuacji, w której Wisła zaleje pola, stracą dużą część majątku.
źródło: Twitter