Marek Falenta napisał list, w którym zapewnia, że jest gotów ujawnić prawdziwą wersję afery podsłuchowej. Falenta wymienia w swoim piśmie ludzi PiS: Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika, Ernesta Bejdę, dwóch oficerów CBA oraz dziennikarzy Cezarego Gmyza i Piotra Nisztora. Tych ostatnich opisał jako “współpracowników CBA, wprowadzających nagrania do informacji publicznej”.
Falenta deklaruje, że ujawni dowody na to, iż nagrywanie polityków rządu zleciły służby specjalne.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
PiS nie dopuszcza do Falenty, odbywającego karę więzienia, dziennikarzy. To również wiele mówi o strachu, jaki sprawa podsłuchów budzi w PiS. Jednym z nagranych był Mateusz Morawiecki, który m.in. cieszył się z wypadku Roberta Kubicy i mówił o tym, że ludzie powinni pracować za miskę ryżu.
źródło: Twitter
'Jestem gotowy przedstawić prawdziwą wersję afery podsłuchowej'. Falenta pisze do 'Wyborczej'. Czuje się oszukany przez #PiS i służby specjalne. Chce badania wariografem. https://t.co/sfTTxSsrzU
— Jarosław Kurski (@JaroslawKurski) October 11, 2019