“W przypadkach kontroli polityków opozycji przepływ informacji pomiędzy CBA a TVP jest wartki. Nawet SMSy rodziców na paskach. Przy Banasiu jakoś się zacięło.” – napisał Sławomir Nitras.
I rzeczywiście, dziwnym trafem kiedy chodzi o polityków z innych partii niż te Ziobry, Gowina czy Kaczyńskiego, TVP informuje wyjątkowo obszernie, często posługując się materiałami, których źródłem pochodzenia mogą być służby specjalne. Pereira i Gmyz byli podejrzewani nie raz o kontakty z jedną z tych służb.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dlatego tak ważna jest reforma telewizji publicznej i kompletna zmiana sposobu jej funkcjonowania oraz zbadanie wpływu, jaki służby specjalne mają na przekaz do społeczeństwa. Może się bowiem okazać, że mamy do czynienia z przestępstwami ogromnej skali. Ujawnianie tajnych materiałów operacyjnych, pozyskanych przez oficerów służb, jest przestępstwem zagrożonym karą wieloletniego więzienia.
W przypadkach kontroli polityków opozycji przepływ informacji pomiędzy @CBAgovPL a @TVP jest wartki. Nawet esemsy rodziców na paskach. Przy Banasiu jakoś się zacięło. Są wyniki kontroli i @cezarygmyz jeszcze ich nie ma?
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) October 20, 2019
źródło: Twitter