Pracownica BBN potrącona przez byłego posła PiS nie wróci do dawnej sprawności. „Ma złamany bark, zmiażdżone kolano, za kilka dni czeka ją skomplikowana operacja”

Poważne obrażenia.

Były poseł PiS Artur Zawisza potrącił rowerzystkę. Sam Zawisza sprawę próbował bagatelizować. Jednak sytuacja jest poważna.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Wczorajsze zderzenie Artura Zawiszy z rowerzystką nie było „kolizją drogową, jakich setki”. Pani Aneta ma złamany bark, zmiażdżone kolano, za kilka dni czeka ją skomplikowana operacja i zapewne nigdy nie wróci do dawnej sprawności. To był groźny wypadek – poinformował na Twitterze dziennikarz RMF FM Grzegorz Kwolek.

Jak się okazało Zawisza nie miał prawa jazdy. Stracił je po jeździe pod wpływem alkoholu. Tego samego dnia były poseł PiS został drugi raz złapany za kółkiem.

– Biorąc pod uwagę moją dotychczasową służbę, pierwszy raz spotykam się z sytuacją, kiedy to tego samego dnia zatrzymywany jest kierujący, który najpierw bierze udział w zdarzeniu drogowym i czynności prowadzone są w kierunku spowodowania wypadku drogowego, a potem jeszcze tego samego dnia, porusza się pojazdem, pomimo tego, że nadal nie posiada uprawnień do jego kierowania – skomentował ponowne zatrzymanie Zawiszy rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.

Rowerzystka, pani Aneta, okazała się pracownicą Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Źródło: RMF