Szukanie zastępcy.
Afera z szefem NIK Marianem Banasiem mogła zadecydować o znacznie gorszym niż planowano wyniku wyborczym PiS. Jak to możliwe, że służby Mariusza Kamińskiego niczego nie zauważyły i nie zatrzymały nominacji ministra finansów na nieodwoływalne stanowisko szefa NIK? Niekompetencji Kamińskiego i jego podwładnych od dawna ma dość premier Mateusz Morawiecki. Jednak początkowo prezes PiS blokował kandydata Morawieckiego na nowego szefa służb, a obecnie nie ma chętnych na to stanowisko.
Co więcej, teraz nawet obóz prezydenta Andrzeja Dudy wskazuje, że afera Banasia jest problemem, który należy wyjaśnić. – Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, co dzieje się wokół prezesa NIK dzieje – stwierdził w rozmowie z dziennikarzami rzecznik prezydenta Błażej Spychalski, podkreślając, że ta sprawa „nie powinna mieć nigdy miejsca”.
Źródło: Radio Zet