Wiceminister kultury mówił, że może kiedyś dadzą jej jakieś kwiaty. Publicyści popierający PiS ostro krytykują a w najlepszym przypadku milczą. Ale tysiącom Polaków to nie przeszkadza by stanąć w gigantycznej kolejce po autograf. Olga Tokarczuk, polska noblistka, musiała długimi godzinami cierpliwie podpisywać swoje książki w Krakowie. Kolejka, która ustawią się do niej, była gigantyczna.
Sprawa Nobla dla Tokarczuk pokazuje jak mali, prymitywni ludzie dorwali się do władzy. Wpadka pisowskiej propagandy, która zaatakowała noblistkę, to nie jedyny problem z kulturą, jaki ma PiS. Ostatnio głośno było o skandalu z wycofaniem jednej z książek z konkursu Książki Historycznej. Po tym jak ludzie władzy postanowili książkę usunąć, wycofali się członkowie jury i konkurs upadł.
Tak wygląda kolejka po autograf Olgi Tokarczuk w Krakowie. Właściwie to fragment kolejki, która ma conajmniej 300 metrów. pic.twitter.com/SXtIfrzDOG
— Jarząb (@Jarzabowo) October 27, 2019
źródło: Twitter
Reklamy