“W kampanii prezydenckiej Andrzej Duda mówił, że będzie prezydentem wszystkich Polaków. Później stwierdził, że jednak nie, bo nie wszyscy na niego zagłosowali. Jeśli ktoś chce być prezydentem i mówi takie słowa, to sam się wyklucza.” – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska.

Osoba, która chce kandydować na urząd prezydenta Polski powinien łączyć a nie dzielić. Andrzej Duda wielokrotnie udowadniał, że nie dorósł do tego, by być prezydentem wszystkich. Przypomnijmy choćby sytuację z sądami, gdy siedział w Juracie na plaży, zamiast zabrać głos w tej jakże ważnej sprawie, jak podpisywał ustawy po ich uchwaleniu w kilka godzin, bez wzięcia pod uwagę skutków wdrażanego prawa, jak stawał po stronie PiS, jak jego żona nie wzięła w obronę nauczycieli w czasie wielkich strajków w Polsce. A to tylko wierzchołek góry lodowej.

Eksperci oceniają, że po utracie przez PiS Senatu Andrzej Duda ma coraz mniejsze szanse na reelekcje. Wśród najpoważniejszych kandydatów do urzędu prezydenta wymienia się Władysława Kosiniaka-Kamysza i Małgorzatę Kidawę-Błońską.

Reklamy

Poprzedni artykułPiS zadłuży nas jeszcze bardziej? FOR ostrzega przed manipulacjami przy regule wydatkowej
Następny artykułReporter TVP skazany na pięć miesięcy więzienia. Pijany awanturował się o bilet, wyzywał policjantów od „pedałów” i „ciot”