Koniec sekty?

– Na temat zamachu się nie wypowiadałem – zapewniał w ubiegłym tygodniu Antoni Macierewicz. Tym samym były szef MON nie tylko ośmieszył swoich fanatycznych zwolenników, ale również wysadził budowany latami biznes smoleński, jaki rozkręciły wspierające PiS gazety.

Reklamy

Według ostatnich danych ZKDP (za sierpień) „Gazeta Polska” Sakiewicza ma zaledwie 22 tys. sprzedaży ogółem, „Sieci” Karnowskich 39 tys., a „Do Rzeczy” 31 tys. Z kolei brukowiec „Gazeta Polska Codziennie” tylko 13 tys.

Powyższe liczby nie oznaczają jednak, że aż tyle osób faktycznie kupuje gazety smoleńskie w kioskach. Dane dot. sprzedaży kioskowej od lat są bowiem niejawne i tylko wydawcy wiedzą ile egzemplarzy faktycznie jest kupowanych w kioskach, a ile skupują np. partie polityczne, biura poselskie, spółki skarbu i urzędy.

Źródło: Newsweek / Wirtualne Media

Poprzedni artykułPolacy kpią z MEN. “Nowe podręczniki do historii” w ministerstwie eksterminacji nauki
Następny artykułNiech prezydentem zostanie w końcu ktoś normalny, człowiek zgody i prawdy