“Jak długo nauczyciele będą dawali sobie pluć w twarz, kiedy wielomiesięczny strajk który będzie początkiem końca rządzącej mafii? Załamanie systemu edukacji to z czasem załamanie Państwa, możecie to zrobić i nie robicie? podwyżek i tak nie będzie! -” – tak informacje o tym, ze Dariusz Piontkowski nadal będzie ministrem edukacji skomentował jeden z internautów.
A sprawa jest rzeczywiście poważna. Edukacja w Polsce leży a minister Piontkowski ma w resorcie opinie człowieka, który sprawami edukacji nie do końca się jednak interesuje. Być może dużo ważniejsze są partyjne rozgrywki w regionie, z którego pochodzi – na Podlasiu. A tutaj trwa wojna i wyrzynanie struktur. Działacze mają tak dość rządów pisowskiego barona, który jest szefem regionalnym tej partii, że piszą dziesiątki listów na Nowogrodzką. Na razie bez echa.
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Na tych wszystkich partyjnych wojnach najbardzej cierpią oczywiście uczniowie i nauczyciele. Poziom edukacji w Polsce spada, tornistry są za ciężkie a nauczyciele zarabiają mniej niż w sklepie spożywczym. Etos zawodu upada. Nic dziwnego, że pedagodzy masowo odchodzą z pracy.
źródło: Twitter
https://twitter.com/dzarewicz/status/1192985429395615744?s=11