Morawiecki mówi o biurokracji? Niech zacznie od siebie

Miłosz Motyka, rzecznik ludowców, zdążył sobie wyrobić markę sprawnego mówcy, który miażdży argumentami politycznych przeciwników. Nie inaczej było w programie jednej z telewizji, gdzie dyskutowano o polityce rządu. Poszło m.in. o słowo Morawieckiego na temat biurokracji.

“Gdy premier Morawiecki mówi o biurokracji, powinien zacząć od siebie, bo w ciągu 4 lat rządów PiS wydatki Kancelarii Premiera wzrosły trzykrotnie” – powiedział Miłosz Motyka.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


I rzeczywiście tak jest. Ale to nie tylko wydatki Kancelarii Premiera powinny być przedmiotem uwagi Mateusza Morawieckiego. Rząd PiS rozrósł się do gargantuicznych rozmiarów. Upchanie wszystkich znajomych królika na stanowiska ministrów, wiceministrów, sekretarzy i podsekretarzy dało efekt w postaci największego i chyba najmniej efektywnego rządu w historii naszego kraju. Z największymi kosztami!

źródło: Twitter