Skąd, dokąd, z kim i czy po drodze się coś przydarzyło. Dlaczego, po co i za ile. Takie dane mają zbierać i udostępniać urzędnikom podmioty świadczące usługi transportowe na polskim rynku. Totalna inwigilacja w wykonaniu urzędników.

Takie dane o każdym z nas to gratka dla wszystkich służb specjalnych. Można je wykorzystywać do budowania profilu psychologicznego, szantażowania i wpływania na decyzje. Urzędnicy wpadli w manię zbierania danych o obywatelach a sami pozostają anonimowi za fasadą ministerstw.

Reklamy

Warto by jednak zapytać kto z imienia i nazwiska wprowadził te zapisy do rozporządzenia. Kto był inspiratorem tych działań. Czy w Ministerstwie Cyfryzacji działa tajemnicza grupa, realizująca zewnętrzne polecenia? Kto wpływa na prace rządu w taki sposób, że wprowadza się do dokumentów elementy totalnej inwigilacji? Czy ministerstwo cyfryzacji chce wprowadzić system oceniania obywateli jak w Chinach? Dlaczego bezkarnie ktoś ma przeglądać dane o naszym życiu, bez żadnej kontroli sądu?

To skandal i naruszenie naszego podstawowego prawa – do bycia anonimowym.

źródło: TVN24/Twitter

Poprzedni artykułPedofil Rydzyka?! Opiekun Koła Przyjaciół Radia Maryja uprawiał seks z dziećmi
Następny artykułNawet kandydata nie potrafią dobrze zgłosić. Sejm nie mógł rozpatrywać kandydatury Jakuba Seliny