Jak wielkie spustoszenie w głowach Polaków czyni pisowska propaganda, można się przekonać zaglądając do komentarzy w internecie. Część z tych komentarzy pisana jest przez osoby, których zadaniem, na polecenie polityków albo służb specjalnych, jest rozpalać emocje oraz inspirować innych do podchwytywania tematów. Zasada pudeł rezonansowych, którą stosuje KGB i GRU działa niezawodnie.
Jakie są typowe chwyty propisowskich trolli ? Oto 10 przykładów robienia ludziom wody z mózgu. Jednym z typowych działań takich siewców nienawiści jest dzielenie i etykietyzowanie, czyli przyklejanie urojonym wrogom PiS etykietek.
- Piszecie bzdury, żenada i wstyd
- Jesteście ślepi i głusi?
- Jesteście zwolennikami śmiesznej oPOzycji?
- Jesteście zboczeńcami od Biedronia?
- To zdrajcy i sprzedawczyki naszej Ojczyzny
- Jesteście wrogami Polski
- Wypad do Niemiec (lub innego kraju) na zawsze
- Jesteście ruskie onuce
- Nasi przodkowie w grobach się przewracają jak
- Polacy bohatersko przelewali krew za Polskę a Wy…
Na tej podstawie można by wręcz napisać książkę “Z poradnika prymitywnego hejtera”. Hasła są płytkie i puste, chociaż osoby, które nie mają odpowiedniej bariery krytycyzmu mogą się na to nabierać. Przykład?
“Nasi przodkowie się w grobach przewracają jak wy…” – wystarczy zadać sobie pytanie na jakiej podstawie ktoś twierdzi, że dany rodzaj zachowania jest lepszy lub gorszy i skąd ma wiedzieć, co myśleli ludzie 50-100-500 lat temu. Nikt tego nie wie i żaden Kaczyński nie ma prawa uzurpować sobie prawa do zabierania nam naszych przodków i wkładania ich do pisowskiej postsanacyjnej rzeczywistości.
To co robią te propisowskie trolle, to przede wszystkim jątrzenie i dzielenie. A naród podzielony jest słaby. I dlatego trzeba pamiętać, że jeśli mamy się spierać, to nie o ideologię, ale o rzeczy merytoryczne. Ale politycy PiS tego nie lubią, bo nienawidzą pytań merytorycznych. Przykład? Sprawa Mierzei Wiślanej. Koszt przekopu jest gigantyczny i nigdy się nie zwróci. Wszelka dyskusja z ludźmi PiS na ten temat jest jednak niemożliwa, bo oni operują na poziomie emocji a nie argumentów. Próbują uciekać od dyskusji stosując etyukietyzację, czyli przyklejanie oponentom politycznym i merytorycznym złych cech: na przykład przyjaźnie Rosji. To absurd, który można bardzo łatwo zweryfikować – Rosja ma w nosie nasze pomysły na przekop Mierzei bo jest to co najwyżej drobna sprawa wizerunkowa, bez większego znaczenia. Ruch komercyjny w Zalewie Wiślanym jest minimalny.
Ale pisowscy będzie przyklejał łatkę onuc każdemu, kto kwestionuje. I nie można tego zostawiać bez reakcji – trzeba im przyklejać inną łatkę, którą sami stworzyli – nieudaczników i kłamców. Siła argumentów powala – nasze dzieci, wnuki i prawnuki będą spłacały kaprysy Kaczyńskiego 100 lat. Albo i dłużej. Stać nas? Nie, nie stać. Szkoda pieniędzy.
Kluczem do zrozumienia problemu z pisowską polityką jest prymitywizm ich przekazu, który potrafi oszukać osoby z niewielką wiedzą i doświadczeniem życiowym. W momencie, gdy zdamy sobie sprawę z tego prymitywizmu możemy z nimi skutecznie walczyć. A walczyć trzeba – prostować kłamstwa na każdym kroku. Ujawnienie komórki hejterów w Ministerstwie Sprawiedliwości obnażyło mechanizmy pis najmocniej jak można.
Kłamstwo ma bowiem krótkie nogi, ale ma niszcząca moc. Niszczenia naszej jedności i siły.
źródło: Twitter