[Counter-Box id="1"]

Prokuratura Krajowa postanowiła włączyć samolot TU154M o numerze bocznym 102 do materiału dowodowego w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Oznacza to, że aby zbliżyć się do maszyny każdorazowo potrzebna będzie zgoda śledczych.

Jak podał portal wpolityce.pl, cytując postanowienie prokuratury, “decyzja to efekt zniszczenia samolotu z powodu działalności Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego” kierowanej przez Antoniego Macierewicza. Wg prokuratury w samolocie “doszło do uszkodzenia krytycznych elementów siłowych konstrukcji płatowca, a charakter tych zmian jest trwały i nieodwracalny”.

Reklamy

TU154M stoi w hangarze w Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim.

Po raz ostatni Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak był na tym lotnisku w marcu ubiegłego roku z okazji 20. rocznicy wstąpienia Polski do NATO. Błaszczak stał dosłownie 100 metrów od hangaru z którego wystawała “tylna część Tupolewa”. Szef MON do wnętrza jednak nie zajrzał. Wolał pozować do zdjęć.

Tymczasem wystający z hangaru ogon TU154M o numerze bocznym 102 doskonale widać nawet z kosmosu.

 

Poprzedni artykułCzy PiS w nawet tak prostych sprawach musi kłamać? Andrzej Rozenek miażdży posła od Kaczyńskiego. WIDEO
Następny artykułKompromitacja Morawieckiego – nawet w dziedzinie polskiej muzyki. Błąd na błędzie