„Nazywam się Paweł Juszczyszyn, jestem sędzią sądu rejonowego w Olsztynie” – jakiż to kontrast wobec tych wszystkich, którzy wstydzą się swoich nazwisk i swoich czynów. Do tego stopnia, że je ukrywają przed NSA, sądami i obywatelami. Bierzcie przykład – napisał Marcin Matczak.
“Jeszcze Polska nie zginęła! Wielki szacunek dla Pana sędziego Juszczuszyna! Brawo polscy sędziowie!” – skomentował to jeden z internautów.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
“To jest niewyobrażalne, że np. Ziobro sam sobie wybrał sędziów do KRS! Bo skąd wiadomo, że tak nie było?! Teraz trzeba być bohaterem, żeby zapytać o coś, co powinno być wiedzą publiczną…” – dodała kolejna osoba.
“Pan sędzia przywraca wiarę w prawego Polaka. Ostatnie wybory pokazały, ze pieniądz rządzi umysłami ludzi. Co do sławnej już listy – Antoni M. nie miał problemów z narażeniem życia czynnych, polskich agentów, publikując ich listę.” – to kolejny komentarz do tej sprawy.
Sprawa wyrzucenia Pawła Juszczyszyna z Sądu Okręgowego w Olsztynie od razu po tym, jak zażądał od Sejmu list poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa pokazuje jak bardzo władza się boi. Co kryją owe listy? Prawdopodobnie albo ich w ogóle nie ma, albo są niepełne, czyli powołania do KRS są nieważne – bo inne wyjaśnienia ukrywania list są mało wiarygodne.
„Nazywam się Paweł Juszczyszyn, jestem sędzią sądu rejonowego w Olsztynie” – jakiż to kontrast wobec tych wszystkich, którzy wstydzą się swoich nazwisk i swoich czynów. Do tego stopnia, że je ukrywają przed NSA, sądami i obywatelami. Bierzcie przykład. #nazywamsiepaweljuszczyszyn
— Marcin Matczak (@wsamraz) November 26, 2019
źródło: Twitter