“Kiedy słyszę, że jakiś ordynator w polskim szpitalu jest czysty, to płakać mi się chce ze śmiechu.” – napisał Wojciech Biedroń, dziennikarz portalu wPolityce. Stanisław Karczewski z PiS, były marszałek Senatu a obecnie wicemarszałek, był m.in. dyrektorem szpitala, następnie objął stanowisko ordynatora oddziału chirurgicznego. Skąd więc ten atak pisowskiego dziennikarza?
Napięcia w obozie PiS są widoczne gołym okiem. Próby zdyskredytowania opozycji przybierają więc kuriozalne formy, także takie, które bezpośrednio uderzają w najwyższe pisowskie władze. Najwidoczniej jednak Wojciech Biedroń nie przemyślał swojej wypowiedzi wystarczająco i niechcący mocno zaszkodził ugrupowaniu, które chciał wspierać.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Panie marszałku @StKarczewski , był pan ordynatorem.
Odnieśnie się pan do tych insynuacji? https://t.co/oZSlXguKLb— Andrzej Szymański #SilniRazem🇵🇱🇪🇺 (@ANDrzejSzy) November 28, 2019
To kolejna wpadka Biedronia. Był m.in. zamieszany w sprawę ze słynną internetową hejterką Emilią, miał też współpracować z grupą atakującą sędziów z Ministerstwa Sprawiedliwości.
źródło: Twitter
Nie wiem jak to było z Grodzkim, ale kiedy słyszę, że jakiś ordynator w polskim szpitalu jest czysty, to płakać mi się chce ze śmiechu. Nie wiedzieliście tego towarzyszu Schetyna, czy jak zwykle myśleliście, że TVN i Wyborcza to przykryją?
— Wojciech Biedroń (@WBiedron) November 27, 2019