Sprawa Banasia pokazuje jak chore jak państwo za czasów PiS. Nic tu nie działa

Każde rozwiązanie z Marianem Banasiem będzie złe. Sprawa prezesa NIK a wcześniej ministra finansów doskonale pokazuje, jak chore jest to państwo. Najpierw nie poradziło sobie ze zweryfikowaniem przeszłości majątku, potem nie było w stanie zapobiec mianowaniu na wysokie stanowisko a teraz, już po mianowaniu, prezes PiS próbuje wymusić dymisję na niezależnym już od władzy człowieku. Potrójnie źle.

Sprawa Banasia wystawia fatalne świadectwo Jarosławowi Kaczyńskiemu. Okazuje się on przywódcą krótkowzrocznym, ślepym i głuchym na ostrzeżenia, który bezgranicznie ufa nieodpowiednim ludziom. Porażka za porażką, którą Kaczyński ostatnio odnosi sprawia, że coraz mniej ludzi widzi w nim przywódcę.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sprawa Banasia wystawia fatalne świadectwo Mariuszowi Kamińskiemu. Jego wina jest jeszcze większa, bo jest on strażnikiem państwa, który najwyraźniej spał, gdy Banaś dostawał się coraz wyżej.

I sprawa Banasia wystawia wreszcie fatalną notę całemu państwu zarządzanemu przez PiS. Na każdym kroku coś nie zadziałało – nie działało w zasadzie nic.

źródło: Twitter