Ustawa represyjna ciągle zabija. Kiedy poszkodowani doczekają się sprawiedliwości?

Protesty nie ustają. Obniżenie emerytur do głodowego poziomu bez możliwości obrony i wyjaśnienia spowodowało, że wiele osób, które zostało dotkniętych tak zwaną ustawą represyjną, zmarło. Ich śmierć jest w wielu przypadkach bezpośrednio spowodowana otrzymaniem zawiadomienia o obniżeniu emerytury.

Trwają pikiety przed sądami okręgowymi, wydziałami pracy i ubezpieczeń społecznych byłych funkcjonariuszy służb specjalnych pozbawionych znacznych części emerytur. Pierwsze protesty miały miejsce przedXIII Wydziałem Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Okręgowego w Warszawie, który z mocy ustawy jest właściwy do rozpatrywania odwołań od decyzji Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA. Ze względu na skierowanie przez skład orzekający pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego są tu gigantyczne opóźnienia i ogromna kolejka – na rozpatrzenie oczekuje ponad 20 tysięcy spraw.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Protesty trwają od 13 dni i rozszerzają się na cały kraj. Do protestujących w Warszawie dołączali m.in. posłowie lewicy – Andrzej Rozenek, Hanna Gill- Piątek, Zdzisław Czarnecki Prezydent Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych i reprezentantki oraz reprezentanci Obywateli RP. Poseł Hanna Gill-Piątek oraz Obywatele RP złożyli petycje w sprawie emerytów mundurowych do Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie.

Za przykładem represjonowanych z Warszawy poszli ich koledzy ze Świdnicy, Kalisza, Krakowa, Siedlec, a dziś z Poznania i Łodzi. W proteście w Łodzi uczestniczyli także posłowie Lewicy Hanna Gill-Piątek i Tomasz Trela, a także Zdzisław Czarnecki.