Katastrofalna sytuacja w Policji. Funkcjonariusze używają prywatnego sprzętu, bo służbowego nie ma

“Mam znajomą policjantkę. Zajeżdża właśnie swój drugi PRYWATNY laptop. Takiego syfu nie pamięta ona od lat. Biuro sami malowali, przybory do pisania prywatne a ty masz pan czelność mówić, że zrobiliście wiele ? A mogłeś człowieku nic nie pisać, zachowałbyś resztkę twarzy” – napisała jedna z internautek w reakcji na słowa Mariusza Błaszczaka o tym, że w Policji wiele zrobiono. Funkcjonariuszy ogarnia pusty śmiech.

Odnowione fasady komend nie przykryją prawdziwego problemu, jakim jest niedoinwestowanie w Policji. Pieniędzy brakuje na wszystko. Potrzeba miliardów na nowe etaty, szkolenia, sprzęt, samochody i remonty. Najbardziej uderzające jest to, że według relacji policjantów po komendach jeżdżą kontrolę z centrali i sprawdzają wysokość rachunków za prąd i wodę i każą oszczędzać.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sytuacja jeszcze się pogorszy, bo od nowego roku rachunki będą znacznie wyższe. Dużym problemem jest też brak policjantów, skomplikowane przepisy i stare środki transportu. To wszysko PiS mógł przez 4 lata zmienić. Ale nie zmienił.

źródło: Twitter