Dramat Gmyza.
Po apelu widzów TVP wysłała swoją ekipę do Szwecji, aby zrelacjonować wręczenie Literackiej Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Na miejscu okazało się, że szwedzka ochrona nie chce wpuścić na spotkanie z polską noblistką Cezarego Gmyza, którego TVP oddelegowała do tego zadania.
Ostatecznie Gmyz przywiózł ze sobą inne zdjęcia. Są na nich Szwedzi stojący w kolejce do – jak sam to określił pracownik TVP – kibla. Wściekły korespondent stwierdził, że kolejka to wynik braku pisuarów w Szwecji.
Równouprawnie w Szwecji w porcie lotniczym Arlanda. Faceci się tłoczą w kolejce do kibla bo nie ma pisuarów. I tak są szybsi bo nie wprowadzono jeszcze nakazu sikania na siedząco. Myślę jednak, że to tylko kwestia czasu pic.twitter.com/JWKDnAT1mV
— Cezary „Trotyl” Gmyz #AnnoDomini2020 (@cezarygmyz) December 11, 2019
Korespondent TVP nie dodał, że Polacy mogą Szwedom wysłać kilka sztuk z Sejmu.
Źródło: Twitter