Autorytaryzm wkracza do samorządu. Iwona Mularczyk, przewodnicząca Rady Miasta, zmusiła informatyków Rady Miasta w Nowym Sączu, żeby zmodyfikowali system zarządzania pulpitami do głosowania, by miała nad nim pełną kontrolę, wynika z informacji ujawnionych przez radnych. Nie mogli oni oddawać żadnych głosów. Dodatkowo Mularczyk zażądała instalacji… wyłącznika mikrofonu.

“To brak szacunku dla radnych i mieszkańców, których głosami zostaliśmy wybrani.” – powiedział radny Krzysztof Ziaja, jeden z radnych.

Reklamy

W ocenie radnych prezydium rady miasta używa manipulacji i stanowi swojego rodzaju układ zamknięty. “Niektórzy podpowiadają, że natychmiast powinniśmy powiadomić Prokuraturę dlatego, że przeszkoda urzędnicza w wykonywaniu mandatu radnego jest przestępstwem […] Nigdy nie było w ratuszu sytuacji, że ktoś komuś zamykał usta, że ktoś komuś nie pozwolił wyrazić jakiegoś poglądu. I na to naszej zgody nie ma” – mówią oburzeni radni.

Ciekawe skąd Mularczyk bierze wzorce?

źródło: Twitter / Sadeckie.pl

 

 

Poprzedni artykułZiobro w szoku. Sąd Apelacyjny w Katowicach zadał kluczowe pytanie o praworządność w Polsce
Następny artykułPoseł PiS miał dźgnąć nożem człowieka w czasie awantury. Prokuratura domaga się uchylenia immunitetu