Urban: Byłem ofiarą Stanu Wojennego. Musiałem podpisać 10 tys. kart identyfikacyjnych dla dziennikarzy [Wideo]

Źródło: YouTube

Kontrowersyjny żart.

Były rzecznik Wojciecha Jaruzelskiego, a obecnie redaktor naczelny tygodnika „Nie” Jerzy Urban podzielił się z czytelnikami swoimi wspomnieniami stanu wojennego.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Urban stwierdził, że sam jest ofiarą stanu wojennego. Musiał bowiem podpisać 10 tysięcy kart identyfikacyjnych dla dziennikarzy.

– Doznałem kontuzji ręki, nie mogłem prawą ręką ruszać. Nie dlatego, żeby ona tak się rwała do bicia „Solidarności”, tylko dlatego, że musiałem podpisać 10 tysięcy kart identyfikacyjnych dla dziennikarzy. (…) Po tysiącu podpisów już mnie ręka bolała, także byłem kontuzjowany w stanie wojennym i uważam się za jego ofiarę – stwierdził Urban i dodał, że później nie musiał już pracować fizycznie, tylko „prowadził konferencje prasowe objaśniające, jak dobry jest stan wojenny i jak dobre przynosi skutki”.

Źródło: Tygodnik „Nie”