“Nie ma dla dziennikarza mocniejszej gwarancji wolności słowa, niż wolne sądy. Ja przekonałam się o tym wielokrotnie i nie chciałabym zobaczyć, jak wyglądałyby moje procesy z PiS, ze Z. Ziobro i ze SKOKami, gdyby sędziowie nie byli niezawiśli” – napisała Bianka Mikołajewska.
Dziennikarze są niekiedy traktowani przez aktualną władzę jak śmiecie. Politycy nie odpowiadają na pytania, są aroganccy, pouczają dziennikarzy i starają się im pokazać, że są nikim. Wielokrotnie mogliśmy takie sytuacje obserwować. Ale to władzy najwyraźniej nie wystarcza. Już pojawiły się pomysły by stworzyć Izbę Dziennikarską, która będzie decydować o tym kto jest dziennikarzem i karać niepokornych i niezależnych.
Do czego mogą służyć media pokazuje smutny przypadek telewizji publicznej, która stała się swojego rodzaju aparatem promującym władzę i atakującą opozycję.
To kompletny upadek tej władzy.
„Dziś sędziowie, jutro ty”.
Nie ma dla dziennikarza mocniejszej gwarancji wolności słowa, niż wolne sądy. Ja przekonałam się o tym wielokrotnie i nie chciałabym zobaczyć, jak wyglądałyby moje procesy z PiS, ze Z. Ziobro i ze SKOKami, gdyby sędziowie nie byli niezawiśli.
Będę. https://t.co/sIhL1wIpqk— Bianka Mikołajewska (@BMikolajewska) December 16, 2019