Dariusz Piontkowski pracuje na miano najgorszego ministra edukacji w historii Polski. Zadanie ma trudne, bo o ten mało zaszczytny tytuł walczy z minister Zalewską, ale robi wszystko, by go zdobyć. I są ku temu solidne podstawy.
Piontkowski miał okazję wykazać się po otrzymaniu tytułu ministra z rąk Dudy. Zamiast porządnej pracy na rzecz tak potrzebnych zmian w szkole wybrał na starcie konflikt z nauczycielami. Obiecanych podwyżek nie ma, za to rozpalany jest konflikt o Kartę Nauczyciela. Po co?
Piontkowski mógł się zająć kwestią ciężkich tornistrów, przeładowanego programu, zatłoczonych szkół, ale te sprawy go najwyraźniej nie interesują. Zamiast tego często widywany jest w swoim regionie, gdzie zajmują go sprawy wewnętrzne i awansowanie własnych ludzi.
Piontkowski mógł wreszcie przejść do historii rządu PiS jako lepszy minister niż Zalewska. Zamiast tego jest trwanie, marazm i brak aktywności. Szkoła zasługuje na kogoś lepszego – podkreślają rodzice i nauczyciele, wyjątkowo zgodni w tej kwestii.
źródło: Twitter