Co z 50 tysiącami złotych, które miał wziąć Kaczyński? Austriacka prokuratura działa!

Jarosław Kaczyński może dostać wezwanie na przesłuchanie do Austrii. Przypomnijmy, że Kaczyński miał zażądać od Geralda Birgfellnera, aby ten dał 100 tysięcy złotych księdzu zasiadającemu w radzie fundacji, która jest właścicielem spółki Srebrna. Pieniądze miały pozwolić na rozpoczęcie budowę wieżowców w Warszawie. Biznesmen przyniósł na 50 tysięcy w kopercie i dał je Kaczyńskiemu – tak przynajmniej twierdzą media.

Sprawa trafiła do polskiej i austriackiej prokuratury. O ile polska prokuratura nie zajęła na poważnie tą sprawą, to austriacka wręcz przeciwnie. Chodzi bowiem o podejrzenie poważnego przestępstwa – twierdzą tamtejsi śledczy. 

Jarosław Kaczyński może więc wkrótce być wezwany do Austrii na przesłuchanie. Z całą pewnością będzie tego za wszelką cenę unikał, jednak tutaj może natrafić na poważny problem – Austriacy są znani ze swojej skuteczności w zakresie prawnym i na pewno zrobią wszystko, by doprowadzić do przesłuchania.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Prezes partii rządzącej może więc wpaść w poważne kłopoty – i to szybciej niż ktokolwiek się spodziewa.

źródło: Twitter / Facebook

https://twitter.com/tomekrog85/status/1208853614015451137?s=11