Pół miliarda złotych to gigantyczne pieniędzy, które wystarczyłyby na to, by wszystkie dzieci klas 1-3 w Polsce dostały lekkie cyfrowe tornistry. Ale rząd PiS woli wydać te pieniądze na Instytut Pamięci Narodowej. O czym tak bardzo mamy pamiętać? Nie do końca wiadomo. Wiadomo za to, że to kolejna instytucja, która jest za droga w utrzymaniu dla Polaków. Nie mamy na to pieniędzy.
Polska to kraj historii, pomników i urzędników. Tak przynajmniej wynika ze struktury budżetu, jeśli patrzeć pod kątem pieniędzy wydawanych na rzeczy zupełnie zbędne. IPN, który stał się miejscem w którym różne grupy szukają kwitów na przeciwników, nie jest wyjątkiem. Zapewne można by go zmniejszyć o 95% w stosunku do tego co jest dzisiaj bez większej szkody. Na co instytutowi 423 miliony?
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Za komuny każdy urzędnik bez problemu potrafił wyrecytować dlaczego jest potrzebny. Zapewne dzisiaj każdy pracownik IPN znajdzie bez większego kłopotu podobne uzasadnienie. Bo tak.
źródło: Twitter / Oko.press