Konkurencja to sól gospodarki. Dzięki niej wprowadzane są nowe usługi a klientom jest po prostu lepiej. Konkurencja wymusza postęp i rywalizacje w zakresie cen. Ale najwyraźniej nie wszystkim się to podoba, szczególnie państwowych molochom, zarządzanym przez działaczy PiS. Oto okazuje się, że PKP Intercity wyraża głęboką obawę przed… prywatnymi liniami kolejowymi w Polsce.
„PKP Intercity obawia się, że gdy pojawi się konkurencja, będzie musiało wprowadzić promocje i podstawić lepszy tabor” – donosi Polsat. Na polskie tory wjeżdża bowiem Leo Express.
Oto obraz państwa PiS. Państwowe nie może mieć konkurencji – zdają się mówić aparatczycy z PKP Intercity. Za takie wypowiedzi należałoby ich wyrzucić z pracy jeszcze dzisiaj. Celem działania PKP nie może być praca dla samych siebie, ale zadowolenie klientów. I czas sobie powiedzieć jasno, ta państwowa firma ma jeszcze wiele do nadrobienia jeśli chodzi o sposób działania.
Dlatego PiS tak dąży do nacjonalizacji. Wtedy nie ma konkurencji…
źródło: Twitter / Polsat
PKP Intercity obawia się, że gdy pojawi się konkurencja, będzie musiało wprowadzić promocje i podstawić lepszy tabor 🚆https://t.co/lmL1FTRzHS
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) January 4, 2020