Rząd oficjalnie przyznał jak dramatyczna sytuacja demograficzna Polski. W 2050 roku Polska będzie miała dużo mniej mieszkańców niż dzisiaj. Wymieramy jako społeczeństwo. Dlaczego?
“Nasze dzieci, te przedszkolne, dożyją czasu, kiedy prawdopodobnie w Polsce będzie nas 21 mln. I to jest wariant optymistyczny” – powiedziała oficjalnie pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej, Barbara Socha. Dalej było tylko gorzej. “Scenariusz bardziej pesymistyczny, oparty na tych wskaźnikach i trendach, które dzisiaj mamy, przewiduje, że będzie nas ok. 17 mln” – powiedziała pełnomocnik.
Co robił rząd przez ostatnie cztery lata? Opowiadał bajki o swoim nieudanym eksperymencie socjalizm jakim było rozdawanie pieniędzy. Czy to coś pomogło? Nic – dzietność jest fatalna. Bardziej przedsiębiorczy i zaradni Polacy po prostu wyjeżdżają za granicę i tam mają dzieci. Niektóre rodziny dwójkę, inni trójkę a nawet czwórkę. Dlaczego? Bo zagraniczne rządy doskonale wiedzą, że trzeba dzietność wspierać.
W Polsce mamy miks niestabilnego systemu prawnego, fatalną sytuację związaną z zarobkami oraz kompletny brak sensownej polityki społecznej w wymiarze długofalowym. Ludzie nie chcą mieć dzieci bo się boją, że nie zapewnią im przyszłości. Także dlatego, że utrzymanie dziecka jest poważnym kosztem a państwo nie pomaga, także dlatego, że ludzie są rozczarowani fatalną edukacją i rozpadającą się służbą zdrowia.
Po raz pierwszy oficjalne rządowe czynniki przyznały jednak, że jest tak źle. I pełną odpowiedzialność za tą sytuację ponosi rząd PiS.
źródło: Forsal.pl