Oto prawda o przekopie Mierzei Wiślanej. Wydają 2 miliardy złotych, żeby bogacze pływali sobie jachtami?

Ktoś tu chyba uległ jakiemuś lobby bogaczy, którzy pływają jachtami, mogli sobie wpływać na Mierzeję Wiślaną – piszą internauci. Przekop nie będzie miał bowiem żadnego znaczenia handlowego, jedynie turystyczne. Dlaczego? Zalew ma średnio niecałe 2m głębokości, żaden większy statek nie może tam pływać.

Do odbioru towarów i transportu mamy już porty w kilku miastach. Gdańsk, Gdynia, Szczecin i Świnoujście posiadają duże porty przeładunkowe z pełną infrastrukturą. Projekt przekopu zakłada, że będą mogły pokonywać jednostki o zanurzeniu do 4 metrów, długości 100 metrów. Jachty wpisują się w te wymiary idealnie. Statki towarowe – nie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W Elblągu nie ma nic, co mogłoby zmienić sytuację portu. To nieduże miasto, które nie posiada odpowiedniej infrastruktury ani potrzeb w tym zakresie. Towar ze statków jedzie m.in. z Gdyni po torach lub po doskonałej infrastrukturze drogowej. Rząd wycofał się też z pogłębiania i modernizacji portu w Elblągu.

Cała inwestycja to polityczny absurd, robiony tylko po to by “dać prztyczka w nos Rosji” – jak mówią niektórzy politycy PiS. Szkoda, że ów prztyczek kosztuje aż 2 miliardy.

A już najmniej śmieszne w tym całym przekopie jest fakt, że pieniądze zarobi belgijskie konsorcjum.

źródło: Twitter / Wykop.pl