Machała ukrywał mobbing za pieniądze?! Mroczna przeszłość szefa Wirtualnej Polski

Fot.: Twitter

Wszystko da się kupić?

Tomasz Machała usunął materiał o znęcaniu się nad kobietami w Narodowym Centrum Kultury i zaczął promować kierownictwo w zamian za zlecenia na ponad 120 tys. złotych – ujawniła “Gazeta Finansowa”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Co bardziej szokujące – jedną z oskarżanych o znęcanie się nad pracownicami NCK była żona korespondenta TVP Cezarego Gmyza.

Do sytuacji doszło, gdy obecny gwiazdor Wirtualnej Polski szefował portalowi NaTemat.

– Nieco ponad miesiąc po usunięciu niewygodnego tekstu Narodowe Centrum Kultury zorganizowało debatę „Prawo do kultury prawem człowieka”. Zorganizowanie debaty zlecono spółce Glob360, właścicielowi portalu Na Temat.pl, a samą imprezę poprowadził szef portalu Tomasz Machała. (…) W dokumentach NCK, do których dotarliśmy, znaleźliśmy jednak coś zastanawiającego. (…)NCK sporządziło trzy umowy dot. umów na „stworzenie działu kulturalnego w ramach portalu NaTemat.pl” z trzema dziennikarzami pracującymi dla Machały. Byli nimi: Tomasz Molga, Wojciech Engelking i Agata Komosa. Umowy opiewały odpowiednio na 20 597 zł, 19 800 zł i 19 803 zł. (…) Nie było w nich słowa o mobbingu, za to przedstawiały pracę instytucji w pozytywnym świetle. Jednak autorami byli nie tylko ww. dziennikarze z umowami – opisywała skandal „Gazeta Finansowa”.

Obecnie Tomasz Machała został odwołany ze stanowiska redaktora naczelnego Wirtualnej Polski po ujawnieniu przez Oko.press jak wpływał na dziennikarzy, by zamieszczali pochwalne teksty nt. ministerstwa sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Machała miał twierdzić, że od kryptoreklam zależą pensje dziennikarzy WP.

– Trudno mi sobie wyobrazić, żeby Tomasz Machała mógł w najbliższym czasie pełnić funkcję redaktora naczelnego; jego główną winą było to, że nie potrafił odpowiednio odseparować dziennikarzy od sprzedaży – powiedział prezes WP Holding Jacek Świderski magazynowi „Press”.

Teraz jednak Machała nieoczekiwanie napisał na Twitterze, że zamierza domagać się od dziennikarzy, którzy ujawnili aferę przeprosin.

Źródło: Gazeta Finansowa / Press / Oko.press