Haki na ministrów.
Piotr Nisztor, którego dziennikarze „Gazety Finansowej”, „Polityki” i „Sieci” ujawnili jako współpracownika Centralnego Biuro Antykorupcyjnego, przechwalał się sex-taśmą z ministrem rządu PiS.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jednak mimo zapowiedzi film nie ujrzał światła dziennego. Nisztor, który obecnie zatrudniony jest w państwowym radiu, zapowiedzi o sex-taśmie ministra usunął.
Tylko przypomnę i zapytam całkiem serio, czy Piotrek publikował coś w tej sprawie? Ktoś, coś? https://t.co/46yrIhdIIT
— Paweł Miter (@PMiter) February 5, 2020
– To wygląda na ordynarne szantażowanie ważnego urzędnika państwowego. Czy służby prowadzą sprawę możliwego szantażu? Co na to premier Mateusz Morawiecki? – stwierdził dziennikarz śledczy „Gazety Finansowej” Jan Piński.
Czy @StZaryn i @MorawieckiM lub @michaldworczyk mogą wyjaśnić sprawę? Publikacja @PNisztor i tych usuniecie wpisów wyglada na szantaż. https://t.co/Oy07vsUDM5
— Jan Piński (@jzpinski) February 9, 2020
Warto przypomnieć, że w ub. roku z szafy pancernej w CBA zniknęła płyta, na której zarejestrowano pedofilskie nagranie, na którym funkcjonariusz rozpoznał byłego już marszałka Sejmu.
Źródło: Twitter