Jarosław Kaczyński miał wyjątkowo kiepski nastrój, kiedy dowiedział się co zrobiła Joanna Lichocka. Ta, zamiast przyznać się do fatalnego zachowania, tłumaczyła mu, że chciała się tylko podrapać pod okiem. Widać wyraźnie, że prezes PiS nie przyjął tego tłumaczenia.
Trudno, żeby zresztą ktokolwiek o zdrowych zmysłów uwierzył, że posłanka akurat środkowym palcem pociera sobie oko…
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
https://twitter.com/beata__ka/status/1228230650609582083?s=11