Ćwierć miliona podpisów pod kandydaturą w ekspresowym tempie zebrał Władysław Kosiniak-Kamysz. To nie spodobało się Andrzejowi Dudzie, którego ludzie mówią nieoficjalnie, że muszą wydłużyć zbieranie. Tymczasem lider ludowców był pierwszy także w innych kwestiach.
“W ekspresowym tempie zebraliśmy 250 000 podpisów poparcia dla Kosiniaka-Kamysza. Od samego początku kampanii chcemy być pierwsi. Pierwsi ogłosiliśmy kandydata, piersi ozpoczęliśmy prekampanię, pierwsi zgłosiliśmy komitet do PKW, pierwsi zamieściliśmy banery wyborcze, pierwsi ebraliśmy podpisy” – napisał Dariusz Klimczak.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
W ekspresowym tempie zebraliśmy 250 000 podpisów poparcia dla @KosiniakKamysz 🇵🇱 Od samego początku kampanii chcemy być pierwsi – 1️⃣. Ogłosiliśmy kandydata, 1️⃣. Rozpoczęliśmy prekampanię, 1️⃣. Zgłosiliśmy komitet do PKW, 1️⃣. Zamieściliśmy banery wyborcze, 1️⃣. Zebraliśmy podpisy🇵🇱 pic.twitter.com/nJyYqIKE1k
— Dariusz Klimczak (@DariuszKlimczak) February 21, 2020
źródło: Twitter