” Policja zatrzymała Szymona wczoraj po południu. Mieli podejrzenia, że ma przy sobie jakieś narkotyki. Przeszukali dom, ale nic nie znaleźli. Zabrali go jednak na komendę w celu przesłuchania. Mieli go tego samego dnia puścić, ale okazało się, że na komendzie doszło do jakiejś wymiany zdań i zatrzymali go na noc. Tej nocy już nie przeżył. O 3 w nocy dostałam informację, że on nie żyje” – relacjonuje sytuację narzeczona zmarłego.
To kolejna śmierć osoby zatrzymanej w krótkim czasie. Niedawno głośno było o sprawie człowieka, która zmarł w wyniku potraktowania paralizatorem we Wrocławiu. Teraz zgon nastąpił na komendzie policji we Włocławku.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Gdzie jest minister spraw wewnętrznych? Co złego dzieje się w Policji, że osoby zatrzymane, za które mundurowi ponoszą pełną odpowiedzialność, umierają?
źródło: DDWloclawek.pl