Kurski wpadł we własne sidła. Po co TVP pieniądze, skoro rzekomo jest tak dobrze?

Telewizja wpadła w pułapkę narracyjną. Najpierw Jacek Kurski opowiadał o tym, jakie to sukcesy odnosi pod jego rządami, teraz okazuje się, że nie potrafi związać końca z kodem bez 2 miliardów złotych, które PiS odbiera chorym na raka. Na co pójdą te pieniądze?

Dwa miliardy pójdą między innymi na kilkusettysięczne pensje propagandzistów władzy, prezenterów. Niektórzy z nich zarabiają blisko pół miliona złotych rocznie!

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Coś jednak nie wyszło w tej całej narracji o pieniądzach. Dwa miliardy złotych to kwota horrendalna, ogromna, niewiarygodna. Nie wiadomo po co Kurskiemu tyle pieniędzy. Na pewno nie jest to rekompensata za rzekomo niepłacony abonament. Tu kryje się coś więcej, co należałoby zbadać.

Za dwa miliardy złotych można wiele. Ale jeśli te pieniądze trafią do telewizji publicznej, zostaną zmarnowane, głównie na pensje pisowskich propagandzistów i oczernianie opozycji.

źródło: Twitter