Czytając wywiady z przedstawicielami pisowskiego rządu niekiedy można odnieść wrażenie, że pracują tam ekonomiczni ignoranci, którzy nie mają pojęcia jak działa gospodarka. Oto w sieci pojawił się wywiad z wiceminister Stanisławem Szwedem, wiceministrem w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Zapowiada on ni mniej ni więcej tylko… kolejną podwyżkę opłat na ZUS. I to bardzo wysoką, tylko nie mówi tego wprost.
Wiceminister zapowiada bowiem w wywiadzie o tym, że rząd chce podnieść po raz kolejny płacę minimalną, nawet do poziomu 3.000 złotych. “Płaca minimalna powinna oscylować wokół połowy płacy średniej w kraju. Chcielibyśmy tę relację utrzymać, więc jeśli średnia krajowa będzie rosła, to wynagrodzenie minimalne również wzrośnie i tym samym wyniesie około 3 tys. zł” – mówi. Nie mówi tylko jakie będą prawdziwe konsekwencje takich szkodliwych decyzji!
- Wzrost podatków dla przedsiębiorców. Każda firma będzie musiała płacić więcej podatków na ZUS. Już dzisiaj jest to wielki problem! Podatki na ZUS są liczone bowiem od płacy minimalnej.
- Wzrost cen towarów i usług. Jest to nieubłagana konsekwencja wzrostu podatku na ZUS. Wzrosną m.in. czynsze w spółdzielniach, które są dzisiaj i tak bardzo wysokie. Wzrosną ceny w sklepach.
- Wzrost zubożenia emerytów i rencistów, bo wszystko podrożeje a oni będą musieli wydawać więcej.
- Wzrost szarej strefy – coraz więcej firm będzie wypychać pracowników poza legalne zatrudnienie, bo nie utrzyma się przy tak wysokich podatkach.
- Więcej firm upadnie.
Wykształcenie wiceministara Szweda, który zapowiada gigantyczny wzrost podatków, nie wskazuje na to niestety, by rozumiał konsekwencje swoich zapowiedzi. Urodził się w latach pięćdziesiątych, od 1970 zatrudniony był w Fabryce Pił i Narzędzi Wapienica w Bielsku-Białej m.in. jako elektryk. W 1980 wstąpił do NSZZ „Solidarność”. Od 1992 do 1997 i następnie w latach 2002–2005 pełnił funkcję wiceprzewodniczącego zarządu Regionu Podbeskidzie związku. W latach 1995–1998 i 2002–2005 członek Komisji Krajowej związku, a od 2006 przewodniczący Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”. W 2006 ukończył studia z zakresu administracji publicznej.
Należy jednak pani wiceministrowi podziękować, że nie ukrywa przed opinią publiczną pomysłów PiS. Każdy odpowiedzialny przedsiębiorca, każda Polka i każdy Polak wie teraz, co nas czeka, gdy PiS zacznie realizować te zapowiedzi.
Wzrost cen, napędzenie inflacji, bezrobocie, upadek tysięcy firm i kryzys taki, jakiego w Polsce jeszcze nie było!
źródło: PulsHR