Wymarłe ulice, niewielki ruch samochodowy, przechodnie przemykający ukradkiem. Ulice polskich miast i miejscowości opustoszały. Polska zamiera w oczekiwaniu na pandemię koronawirusa. Smutny to obraz, dopełniony przez kompletny brak dzieci i młodzieży.
Mimo apeli rządu nadal trwa run na sklepy. Wykupywane są przede wszystkim papier toaletowy i ręczniki papierowe, mięso, mrożonki i czekolada. Znikają kasza, mąka, ryż, makaron oraz woda. Sytuacja nie jest łatwa, chociaż branża spożywcza apeluje o spokój – jedzenia powinno nie zabraknąć.
Reklamy
Trudna sytuacja panuje w aptekach, w których wykupywane są leki przeciwgorączkowe i przeciwzapalne. Kolejki ustawiają się już od rana. Nie należy jednak wpadać w panikę, tylko na zimno przygotować się na kilka tygodni z utrudnieniami.
źródło: Twitter