Ponad 40 tysięcy osób czeka na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie odebrania im praw nabytych przez pisowską ustawę represyjną. Są to głównie osoby schorowane i w podeszłym wieku. Teraz okazuje się, że Julia Przyłębska, pełniąca funkcję prezesa TK, znowu przesunęła termin rozprawy. Wygląda to tak, jakby złośliwie odsuwano w czasie tak ważny dla tysięcy ludzi problem.
Wśród osób poszkodowanych przez ustawę represyjną, która odebrała emerytury i sprowadziła je do głodowego poziomu, są ludzie, dzięki którym Amerykanie obniżyli polski dług o połowę, oficerowie, którzy pracowali dla wolnej Polski w wielu krajach świata, prowadząc wspólnie z sojusznikami skomplikowane operacje wywiadowcze, a także ludzie, dzięki którym żyjemy dzisiaj w wolnej Polsce.
“Ponad 2 lata czekania. Nie na to, co powie Pani Przyłębska, bo wiemy co powie. Na odblokowanie sądów, żeby wreszcie mogły orzekać. W tym czasie blisko tysiąc represjonowanych umarło z przyczyn naturalnych. Ludzie w podeszłym wieku inaczej liczą czas. Im się śpieszy…” – skomentował sytuację Andrzej Rozenek.
PiS wrzucił wszystkich do jednego worka i liczy na to, że sprawą odebranych emerytur nie będzie się miał kto interesować. A Przyłębska? Ona najwyraźniej ma czas i spotyka się cichaczem z Kaczyńskim na obiadach u niej w domu.
źródło: Twitter
Ponad 2 lata czekania. Nie na to, co powie Pani Przyłębska, bo wiemy co powie. Na odblokowanie sądów, żeby wreszcie mogły orzekać.
W tym czasie blisko 1 tysiąc represjonowanych umarło z przyczyn naturalnych. Ludzie w podeszłym wieku inaczej liczą czas. Im się śpieszy…#PiSoff https://t.co/njLnsG7S9F— Andrzej Rozenek (@ARozenek) March 16, 2020