Andrzej Hawranek to pracownik Sanepidu z Małopolski, który zamieścił w internecie informację o tym, że w Krakowie nie wykonuje się testów na koronawirusa, bo brakuje odczynników. Sanepid ukarał go za to… naganą. Cała sprawa wygląda na próbę ukrycia prawdy o sytuacji w Polsce.
“Uważam, że wszyscy obywatele naszego kraju mają prawo do informacji, zastraszyć i zakneblować, obecnej władzy, się nie pozwolę !!!” – napisał Hawranek.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Uważam, że wszyscy obywatele naszego kraju mają prawo do informacji, zastraszyć i zakneblować, obecnej władzy, się nie pozwolę !!! https://t.co/fQ4FFsYZyY
— Andrzej Hawranek (@AndrzejHawranek) April 7, 2020
Karanie pracowników za to, że piszą prawdę o sytuacji w Sanepidzie może być traktowane nie tylko jako naruszenie praw pracowniczych. Próba ukrywania prawdy przed społeczeństwem, poprzez cenzurowanie wypowiedzi pracowników, zakazywanie im przekazywania informacji lub karanie za to, jest skandalem.
Opinia publiczna powinna dowiedzieć się kto i na jakiej podstawie ukarał pracownika Sanepidu, który ostrzega przed nieprawidłowościami w systemie ochrony zdrowia i życia Polek i Polaków.