Mam dziadków na Powązkach, więc mogę coś powiedzieć z własnych obserwacji. NIGDY nie widziałem, żeby ktoś po tym cmentarzu rozbijał się limuzynami! Starsi, schorowani ludzie, często o kulach, z pomocą rodzin, albo przemieszczając się na wózkach, przemierzają niemałe odległości – napisał Andrzej Rozenek.
Odniósł się w ten sposób do wizyty Jarosława Kaczyńskiego na zamkniętym cmentarzu w Warszawie. Nikomu nie wolno wchodzić na cmentarze, poza dyktatorem. Ta pogarda i brak poszanowania prawa są przerażające.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
źródło: Twitter
Mam dziadków na Powązkach, więc mogę coś powiedzieć z własnych obserwacji. NIGDY nie widziałem, żeby ktoś po tym cmentarzu rozbijał się limuzynami! Starsi, schorowani ludzie, często o kulach, z pomocą rodzin, albo przemieszczając się na wózkach, przemierzają niemałe odległości.
— Andrzej Rozenek (@ARozenek) April 11, 2020