Ta władza skompromitowała się ostatecznie. 1 lutego Główny Inspektor Sanitarny zapewniał, że nie grozi nam epidemia!

1 lutego Główny Inspektor Sanitarny zapewniał w mediach: “Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Polsce nie grozi żadna epidemia”. I ten człowiek jest jeszcze na swoim stanowisku? Co robi premier? Co robi prezydent? Udają, że problemu nie ma? Przecież Polacy zostali wprost oszukani, ordynarnie i z premedytacją.

A może to właśnie po tych słowach władze państwowe postanowiły, że nie będą musiały działać? Że można sprzedać maseczki a problem nie istnieje? Jeśli tak, to Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu grozi odpowiedzialność karna i to bardzo duża. Zaniechania są także karalne!

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


To Główny Inspektor Sanitarny jest odpowiedzialny za wydzielanie testów na koronawirusa. To on jest odpowiedzialny za absurdalne kary, nakładane na Polaków.

Pinkas w 2008 roku ostał zatrzymany przez ABW pod zarzutem korupcji w kontaktach z jedną z firm diagnostycznych. Co prawda potem go uniewinniono, ale sam zarzut był bardzo poważny. Na stanowisko w Sanepidzie powołał go… Mateusz Morawiecki, który tym samym ponosi pełną odpowiedzialność za jego zaniedbania