Listonosz może zarazić nawet kilka tysięcy osób. Wstrząsająca historia z Krakowa

Kaczyński prze do wyborów korespondencyjnych z uporem osła. Jednak historia z Krakowa pokazuje, jak bardzo niebezpieczna może być epidemia koronawirusa w sytuacji, w której do polskich domów zaczną masowo przychodzić pracownicy poczty.

W Krakowie jeden z listonoszy zaraził się wirusem. Nie miał żadnych objawów, ale w czasie gdy miał już wirusa, mógł zarazić blisko 3,5 tysiąca osób. Tyle właśnie odwiedził w czasie swojej pracy. Większość z tych osób to seniorzy. Jaki jest więc czarny scenariusz wyborów?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jeden zarażony listonosz może przekazać wirusa nawet kilku tysiącom nieświadomych ludzi. Często starszych, pozbawionych odporności, mających wiele schorzeń. Atak wirusa osłabia organizm i powoduje, że gwałtownie rośnie ryzyko śmierci. Po wyborach w Bawarii, mimo, że zachowano wszelkie środki ostrożności, ilość zachorowań wystrzeliła w górę.

Mając taką wiedzę organizowanie wyborów to zbrodnia na własnym narodzie. W imię czego? Pychy Kaczyńskiego? To szaleństwo można i trzeba powstrzymać za wszelką cenę.

źródło: Twitter / Polsat