SZOK, koleżanka ze studiów demaskuje “karierę” pisowskiego posła. Chodzi o Waldemara Budę!

“Panie Waldemarze Buda, słucham sobie Pana w TVN24 w tym momencie. Plecie Pan bzdury i nie tego uczono na prawie konstytucyjnym na UŁ. A dobrze wiem, czego Pana uczono, bo tak się składa, że byłam z Panem na jednym roku studiów (tak, muszę zrobić ten coming out, chociaż dla mnie jest to okoliczność mocno wstydliwa). I świetnie pamiętam, że Pana jedynym osiągnięciem było przyczepienie się do zdolniejszego kolegi, za którym Pan się plątał.

Tak samo, jak tylko dzięki temu koledze zrobił Pan aplikację radcowską. On sobie radził i radzi, a Pan… Musiał pójść w PiSowanie. Znamienne. Mowa oczywiście o Przemku (nie napiszę jego nazwiska, żeby mu nie robić antyreklamy znajomością z Panem, ważne, że Pan wie, o kogo chodzi). Edukacyjnie dla Pana, bo może Pan przegapił tę część wykładu z prawa konstytucyjnego: Konstytucja przewiduje zmianę wyznaczonego terminu wyborów, to przepisy o stanach nadzwyczajnych, w tym stanie klęski żywiołowej – art. 228 i 232 Konstytucji RP. Tak, przykro mi, że skończyliśmy te same studia na tym samym roku. Bo wstyd Pan przynosi WPIA UŁ.
Panie Waldemar Buda, opowie Pan, jak został starostą, czy samo ma wypłynąć?” – pyta na końcu swojego wpisu Magdalena Matusiak-Frącczak.